Tornado, reż. Antonio Margheriti

Trzecia odsłona nieoficjalnej „wojennej” trylogii Margheritiego, po Ostatnim Łowcy (1980) i Tiger Joe (1982), pozostająca w cieniu wcześniejszych produkcji, niesłusznie uznawana za najsłabszą część cyklu. Inspirowana pospołu fabułą Żelaznego Krzyża (1977) Sama Peckinpaha, jak i wspomnianego wyżej Ostatniego Łowcy, jest bardzo udanym, solidnie wykonanym namsploitem, w którym prócz dużego nagromadzenia scen akcji mamy także dosyć ciekawie poprowadzoną fabułę według scenariusza Tito Carpiego i Gianfranco Couyoumdjiana. Końcowe dni wietnamskich walk, jeden z amerykańskich obozów. Sierżant Salvatore Maggio (Giancarlo Prete) oskarża kapitana Harlowa (Antonio Marsina) o doprowadzenie do samobójczej śmierci kolegi, na skutek zaniechania dowódcy pozostawionego na placu boju. Harlow ma na swoim sumieniu więcej występków, które sierżant zaczyna wyciągać na wierzch, po czym oskarżony o niesubordynację zostaje postawiony przed sądem polowym. Podczas transportu jego pojazd zostaje zaatakowany przez oddziały wietnamskie. Maggio udaje się uciec, po czym trafia do azjatyckiej dżungli, gdzie znowu zostaje schwytany, tym razem przez żołnierzy wroga. Pomimo tortur i solidnego wpierdolu (szczury w akcji!) udaje mu się uciec i przedostać do sąsiedniej Kambodży, by dokonać zemsty na znienawidzonym kapitanie. Dochodzi do nieuniknionej konfrontacji.

Tornado miał najmniejszy budżet z całej trójki azjatyckiej trylogii Margheritiego (kręconej w dużej mierze na Filipinach), przez co duża ilość ujęć to materiały użyte (oraz te niewykorzystane) podczas tworzenia Ostatniego łowcy. Nie wpłynęło to na szczęście na jakość filmu, a dzięki natłokowi pirotechniki, strzelanin i akcji fabuła mknie do przodu niczym młodzian po odstawieniu pregabaliny. Dobrą decyzją było obsadzenie w głównej roli Giancarlo Prete, wyrobnika na polu włoskiej eksploatacji lat 70./80., którego fizyczność znakomicie pasowała do kina wojennego. Upozowany na Johna Rambo jest jak on równie twardy, bezkompromisowy i zaciekły (zwrócić należy uwagę na scenę z wypalaniem rany, która w późniejszym o 2 lata Rambo II została powtórzona!). Do postaci jego antagonisty, kapitana Harlowa nie można się także przyczepić, charakterystyczny Antonio Marsina (sławetny Rolf z wojennego flicku maestra Siciliano) świetnie odnajduje się w roli psychopatycznego zbira, który znajduje przyjemność w gnębieniu wszystkich wokół. W drugoplanowej, lecz ważnej dla fabuły roli reportera wojennego, pojawia się legenda włoskiego kina gatunkowego, Luciano Pigozzi. Margheriti poza walorami czysto rozrywkowymi stara się ukazać bezsens wojny, komentując operację w Wietnamie jako kompletnie niepotrzebną i wyniszczającą. Podkreśla ten antywojenny wydźwięk gorzki finał, w którym pozorne zwycięstwo okaże się porażką.

Wydanie Blu-ray :

Wydanie niemieckie Ascot Elite Home Entertainment w serii „Cinema Treasures” – angielski dubbing, napisy niemieckie. W dodatkach dokument o reżyserze, niestety tylko w niemieckiej wersji językowej. Region B

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *