Slash 'Em All: Opowieści z krypty – Sezon I (1989)

Opowieści z krypty. Obok Strefy mroku (1959-1964) bodaj najsławniejsza telewizyjna antologia „opowieści niesamowitych”. O ile jednak cykl Roda Sterlinga zawierał zarówno epizody podlane horrorem, o tematyce fantastyczno-naukowej czy czasem o wręcz baśniowym charakterze, tak wykreowany przez Williama Gainesa (twórcę oryginalnego komiksu z lat 50., na którego łamach prezentowane były mrożące krew w żyłach historie o zbrodni, karze i krwiożerczych umarlakach) serial skupiał się na grozie. I to podanej bez wentylu bezpieczeństwa, w wydaniu zdecydowanie dla widza dorosłego, bo w poszczególnych odsłonach nie brakowało makabry, elementów gore, seksu i golizny. W momencie powstawania serii, na przełomie lat 80. i 90., rzadko kto mógł sobie pozwolić na luksus prezentowania podobnych treści na małym ekranie. Twórcy Opowieści mieli ten atut w rękawie, że ich nadawcą była stacja kablowa HBO, która utrzymywała się z subskrypcji, nie reklam, i w nosie miała standardy moralne bogobojnych widzów przywykłych do wypomadowanego świata Dynastii. Wyprodukowany przez hollywoodzkich wyjadaczy (za jego kształt odpowiadali Robert Zemeckis, Walter Hill i Richard Donner) serial przyjął się nad wyraz dobrze i emitowany był przez siedem sezonów. Z czasem prowadzone nieodmiennie przez groteskowego Strażnika Krypty widowisko doczekało się statusu kultowego jako pozycja wręcz bezbłędnie łącząca krwawe moralitety z czarnym humorem. W niniejszym wpisie podsumuję pierwszy, najkrótszy sezon serialu.


S01E01 – The Man Who Was Death (reż. Walter Hill)

Twórca Wojowników (1979) przedstawia przypowieść o więziennym kacie, dla którego praca nie jest przykrym obowiązkiem, ale wręcz życiowym posłannictwem. Niles Talbot (William Sadler) naprawdę uwielbia to, co robi: wysyła skazańców na tamten świat z najwyższą satysfakcją, rozkoszuje się swą „misją” zupełnie jakby był jakimś aniołem śmierci. Aż tu pewnego dnia w stanie zostaje zniesiona kara śmierci i Niles z dnia na dzień ląduje bezrobotny na bruku. Rozgoryczony mężczyzna postanawia od tej pory wymierzać sprawiedliwość zbrodniarzom na własną rękę.

Już w pierwszym epizodzie dostajemy wszystkie charakterystyczne elementy cyklu: wisielczy dowcip, podłego bohatera, przewrotny finał. Hill i Sadler (później wystąpi również w pełnometrażowym filmie z emblematem TftC: Władca demonów [1995]) bawią się fabułą o samozwańczym mścicielu, dodając do formuły upiornej historyjki z morałem szczyptę noirowego „mięcha”. Twarde kino dla twardzieli. Choć czy aby na pewno?


S01E02 – And All Through the House (reż. Robert Zemeckis)

Robert Zemeckis serwuje klasykę p.t. „zabójca w przebraniu Świętego Mikołaja”. Boże Narodzenie, śnieg prószy aż miło. Nie wszystkim jednak ten okres poprawia nastrój. Ze szpitala psychiatrycznego ucieka niebezpieczny przestępca (Larry Drake), uzbrojony i głodny krwi. Swe kroki skieruje w kierunku domostwa Elizabeth (Mary Ellen Trainor), która właśnie zamordowała swego męża.

Jeden z najbardziej pamiętnych odcinków. I to nie tyle ze względu na jakąś szczególnie wyrazistą fabułę, bo ta akurat jest tu prosta do bólu — na wyobraźnię działa przede wszystkim połączenie zbrodni z bajeczną scenerią świąteczną. W pamięć zapada ponadto na pewno Larry Drake, aktor stworzony do ról psychopatów. Wiele się tutaj wprawdzie nie nagrał, ale i tak wygląd jego osoby przyodzianej w szaty jowialnego Mikołaja można uznać za „ikoniczny”.


S01E03 – Dig That Cat… He’s Real Gone (reż. Richard Donner)

Bezdomny mężczyzna (Joe Pantoliano) zostaje nakłoniony przez ekscentrycznego doktora do niezwykłego eksperymentu. Lekarz wszczepia mężczyźnie część kociego mózgu odpowiedzialną jego zdaniem u kotów za „długowieczność”. Operacja kończy się sukcesem i tak oto włóczęga zyskuje dziewięć żyć do wykorzystania. Duet szybko wpada na pomysł spieniężenia niezwykłego daru: obszczymur przybiera przydomek „Ulryk Nieśmiertelny” i występuje w cyrku, gdzie ku uciesze publiczności jest uśmiercany na rozmaite sposoby. Ulryk rzecz jasna raz za razem prędko powraca do życia, by cieszyć się powiększającym się bogactwem i nagłym powodzeniem wśród kobiet. Do niezawodnego biznesplanu z czasem wykradają się jednak chciwość i pycha.

Historię poznajemy w tym przypadku w ciągu retrospektyw, by z czasem powrócić do punktu wyjścia: wielkiego pożegnalnego show Ulryka, w trakcie którego daje się on zakopać żywcem. Po czym otrzymujemy przewrotne, upiorne zakończenie. Pokręcony charakter odcinka docenią w szczególności miłośnicy absurdu i — ze względów oczywistych — klimatów cyrkowych. Wielkich zaskoczeń tu nie ma, końcowy twist można wyczuć na kilometr, ale ogląda się przyjemnie.


S01E04 – Only Sin Deep (reż. Howard Deutch)

Prostytutka (Lea Thompson) zawiera diabelski pakt w zamian za dostatnie życie.

Coś dla ludzi „powierzchownych”: mama Marty’ego McFly’a dobija targu z szemranym właścicielem lombardu i zaczyna się błyskawicznie starzeć. Mamy zatem pole do popisu dla speców od make-upu. Sam odcinek z kategorii średniaków, ale tych przyjemnych. Za reżyserię odpowiedzialny był tym razem Howard Deutch, a więc twórca wyspecjalizowany w repertuarze komediowym (Na łonie natury [1988], Jeszcze bardziej zgryźliwi tetrycy [1995]), w życiu prywatnym mąż Thompson.


S01E05 – Lover Come Hack to Me (reż. Tom Holland)

Na początku krótka dygresja translatorska: polskie tłumaczenie tytułu odcinka „Kochanie, chodź się rąbać” to jest czysta poezja! Tym razem poznajemy losy pary nowożeńców (Amanda Plummer i Stephen Shellen), którzy w noc poślubną zatrzymują się w starej, opuszczonej (na usta wręcz ciśnie się słowo „nawiedzona”) posiadłości. Pan młody to klasyczny przykład łowcy posągów, który za niezbyt urodziwe dziewczę wyszedł tylko dla pieniędzy. Lowelas nie wie jednak, że jego wybranka skrywa pewien mroczny sekret, który tego wieczoru wyjdzie na jaw w całej swej potworności.

Wzmiankowany tytuł zdradza wiele…, ale nie wszystko, dzięki czemu frajda z przedstawionej historii jest całkiem spora. Swoje na pewno robi w tym przypadku gotycka lokacja, w której rzecz się rozgrywa: willa rodem z klasycznego kina grozy, pełna pajęczyn i mrocznych zakamarków. Nieźle jest to też zagrane przez obydwoje odtwórców. A za kamerą Tom Holland, twórca Postrachu nocy (1985) i Laleczki Chucky (1988).


S01E06 – Collection Completed (reż. Mary Lambert)

Jonas (M. Emmet Walsh) przechodzi na emeryturę po kilkudziesięciu latach pracy w tym samym zakładzie. Bezczynność szybko zaczyna doskwierać mężczyźnie, zwłaszcza gdy odkrywa, że jego żona w trakcie spędzonych w samotności dekad poprzygarniała masę bezpańskich zwierząt, które teraz są pełnoprawnymi domownikami. Idąc za radą sąsiada, Jonas postanawia znaleźć sobie „hobby”, by nie zwariować…

Odcinek od Mary Lambert, reżyserki Smętarza dla zwierzaków. Co ciekawe epizod w pewnym sensie „podejmuje dialog” z nakręconą w tym samym roku ekranizacją powieści Stephena Kinga. Tam jednak mieliśmy horror pełną gębą, tutaj prędzej makabryczną czarną komedię z — obowiązkowym — upiornym twistem na koniec. Całość na swych barkach niesie niezawodny Walsh, który daje popis vis comica. Praca czyni wolnym, a emerytura to czysty koszmar!

cdn…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *